2025.05.28-30 Klasy ósme w Saskiej i Czeskiej Szwajcarii.

W środę 28 maja o godzinie 1.00, kiedy większość ludzi jeszcze smacznie spała, udaliśmy się wraz z naszymi opiekunami: p. Beatą Górowską, p. Barbarą Witecką i p. Stanisławem Mosurkiem na trzydniową wycieczkę. Pierwszym miastem była stolica Saksonii – Drezno. Miasto królów Polski: Augusta II i Augusta III oraz księcia warszawskiego Fryderyka Augusta I przywitało nas deszczem. Jednak to nie zepsuło nam humoru i pełni energii rozpoczęliśmy zwiedzanie drezdeńskiej Starówki. Podziwialiśmy piękno Katedry św. Trójcy i Kościoła Marii Panny. Następnie poszliśmy do pałacu elektorów saskich – Zwinger. Obejrzeliśmy w nim galerię malarstwa światowego. Spotkaliśmy się z twórczością: Rafaela Santi, Tycjana, Rubensa, Caravaggio, Canaletto i wielu innych twórców. Drezno to również miejsce pierwszych w Europie manufaktur porcelany. Dlatego też obejrzeliśmy w pałacu Zwinger wystawę porcelany. Miasto pożegnało nas burzą, w czasie której udaliśmy się na nocleg do czeskiego miasta Teplice, gdzie po obiadokolacji udaliśmy się na zasłużony odpoczynek. Tak jak po nocy przychodzi dzień, tak po burzy dzień drugi  powitał nas ładną pogodą. Była ona potrzebna ponieważ rozpoczęliśmy zwiedzanie pięknej przyrody w Czeskiej Szwajcarii, w Górach Połabskich. Zachwyciła nas Brama Pravčicka. Jest to największy naturalny most skalny w Europie, mający około 26,5 metra szerokości i 16 metrów wysokości. Na jego szczycie znajduje się pałacyk Sokole Gniazdo. Następnie zeszliśmy do malowniczego wąwozu nad rzeką Kamienicą, gdzie płynęliśmy łódkami po krystalicznie czystej wodzie, pomiędzy stromymi ścianami skalnymi. Dzień zakończyliśmy spacerem po zamku i starówce miasteczka Decin. Bardzo zmęczeni udaliśmy się na nocleg, by w trzecim dniu naszej wycieczki udać się do Czeskiego Raju czyli do Prachovskich Skał. Są to formacje skalne składające się z piaskowca , zerodowane przez wiatr i deszcz, tworząc unikalne formy występujące w tym miejscu. Ostatnim punktem wycieczki było zwiedzenie miasteczka rozbójnika Rumcajsa, jego żony Hanki i synka Cypiska czyli Jicina. Niestety wszystko co dobre szybko się kończy i pora wracać. Wracając mogliśmy zobaczyć tragiczne skutki powodzi na Dolnym Śląsku, bowiem przejeżdżaliśmy przez Kudowę-Zdrój, gdzie poziom powodzi znaczą zniszczone do tej pory budynki, mosty i drogi. Po dziewięciogodzinnej podróży, blisko północy wróciliśmy do Świniarska, gdzie czekali na nas stęsknieni rodzice.

Galeria zdjęć

1 (Copy).jpg
2 (Copy).jpg
3 (Copy).jpg
4 (Copy).jpg
5 (Copy).jpg
IMG_6261 (Copy).jpg
IMG_6266 (Copy).jpg
IMG_6270 (Copy).jpg
IMG_6284 (Copy).jpg
IMG_6287 (Copy).jpg
IMG_6290 (Copy).jpg
IMG_6301 (Copy).jpg
IMG_6308 (Copy).jpg
IMG_6312 (Copy).jpg
IMG_6325 (Copy).jpg
IMG_6360 (Copy).jpg
IMG_6376 (Copy).jpg
IMG_6394 (Copy).jpg
IMG_6397 (Copy).jpg
IMG_6418 (Copy).jpg
IMG_6435 (Copy).jpg
IMG_6445 (Copy).jpg
IMG_6450 (Copy).jpg
IMG_6466 (Copy).jpg
IMG_6480 (Copy).jpg
IMG_6484 (Copy).jpg
IMG_6491 (Copy).jpg
IMG_6496 (Copy).jpg
IMG_6508 (Copy).jpg
IMG_6511 (Copy).jpg
IMG_6517 (Copy).jpg
IMG_6528 (Copy).jpg
IMG_6531 (Copy).jpg
IMG_6554 (Copy).jpg
IMG_6558 (Copy).jpg
IMG_6572 (Copy).jpg
IMG_E6506 (Copy).jpg